Powodem zmiany był marna jakość obrazu i beznadziejna dźwięku z Blu-ray Samsung E 5300 który miałem poprzednio, grał on tak jak kosztował czyli tandeta. W sklepie początkowo sprzedawca zwrócił moją uwagę na Pioneer BDP 170. Tym razem biały kolor podobał mi się najbardziej, dźwięk i obraz mniej. Porównałem ten odtwarzacz najpierw z Arcamem, później z CA. Decyzja szybka, żyje się raz i szkoda pieniędzy na kompromisy. Niezliczone funkcje internetowe Pioniera kompletnie mnie nie interesują, potrzebuję maszyny do filmów i tyle. Kupiłbym Arcama, ale CA okazał się znacznie tańszy i ten wziąłem. Po podłączeniu w domu od razu wiedziałem, że to jest to. Obraz blu-ray rewelacyjny, dźwięk z wyjścia koncentrycznego bardzo dobry. Mam z czym porównać, CA jest podłączony do tego samego wzmacniacza co CD Roksan. Dźwięk stereo CA jest mocny, masywny, wręcz namacalny, w ustawieniach można go modyfikować, ale nie odtwarzam z niego płyt CD, do klasy Roksana brak subtelności i precyzji. Powiedziałbym, że gra jak CD za 2500 złotych, to bardzo dobra ocena, zważywszy na wydane pieniądze.
Dopiero teraz dowiedziałem się na czym polega wyższość blu-ray nad tradycyjnym DVD, filmy Davida Attenborough zapierają dech w piersiach.